poniedziałek, 22 sierpnia 2016

011 - Historia


Dziewczynka próbowała zrozumieć, skąd wzięło się to lusterko. Czy ktoś je wrzucił? Miała wrażenie, że ktoś ciągle na nich patrzy. Podgląda, widzi wszystko co robią. Ale nie wiedziała kto. Mia postanowiła poruszyć temat. Ruszyła w stronę namiotu.

W środku pomieszczenia był Jack. Zbierał rzeczy i ciuchy, a potem kład to na brudnej płachcie. Następnie wiązał szmatę, i walizka była gotowa.  

– Jedziemy? – Zapytała trochę zmartwiona.

– Musimy. Wiem co musisz czuć, jesteś mała, i przepraszam, że ostatnio tak mało rozmawiamy. Wiem co przezywasz po śmierci rodziców... – Powiedział troskliwie chłopak.

– W jakim ty świecie żyjesz?! Nie pamiętam rodziców, umarli… Miałam trzy lata. Jedyne co mam w głowie po nich, to wisiorek mamy i jej włosy. Spadały na moją twarz kiedy całowała mnie do snu… A tata… Jego prawie nigdy nie było. Praca, praca i jeszcze raz praca. A kiedy przychodził do domu, brał mnie i czytał bajki. Pamiętam jak zakańczał każdą powieść: Oni są już zmęczeni, więc dajmy im odpocząć… A ja, wtulałam się w jego koszulę i zasypiałam… Było cudownie, aż do momentu gdy ktoś ich nie zabrał. Z cudownego snu wybudziły mnie krzyki. Widziałam jak ich wynoszą… Płakali, z resztą ja też… Widziałam, że na twarzy widnieje zmarszczka która brzmi jak: Spokojnie, będzie dobrze. Nie bój się… Wtedy przyszedłeś ty… Wziąłeś mnie i uciekłeś  – mówiła to ze łzami w oczach. – Nie masz wrażenia, że oni tu są?

– Wiesz, czasami myślę, że jesteś tak dojrzała. Bardziej niż ja – zaczął. – Oni są z nami… Byli i będą. Zawsze – powiedział przytulając siostrę.

Dziewczynka zrezygnowała, z poinformowania brata o lusterku. Nagle chłopak wyjął coś z kieszeni, brudnych spodni. Był to mały przedmiot. Przypominający wisiorek.

– Co to? – zapytała po czym zaniemówiła. – To należało do mamy? To jej łańcuszek! – Na  te słowa, podeszła i otworzyła przedmiot. Widniało tam zdjęcie jej rodziny. Wszyscy byli szczęśliwi. Jednak jej uwagę zwrócił jeden przedmiot. Stan na biurku za nimi. Było to srebrne lusterko…

***&***
Skończyłam! Napisałam to w 20 minut. Pisałam to jednym tchem. Jestem bardzo zadowolona, z tego rozdziału. To już rozdział 11... szybko zleciało. W tym rozdziale dałam z siebie 100 procent. Mam nadzieję, że wam się też spodoba. No to akcja nabiera tępa! Supi! No to co, do następnego. Dziś dedyk jest z ogromnymi całusami!
A wiec dedyk dla Laury, wiesz za co :* Mam nadzieję, że wiesz! I dla Magdy, :*

Olga Diggory



8 komentarzy:

  1. Dzieki za dedyk :*
    Domyslam sie xD
    Rozdzial faktycznie mega! Świetny ci wyszedl! :D
    Czekam na next
    NMSBZT!

    OdpowiedzUsuń
  2. Po pierwsze dziękuję za dedykację :) W ten wieczór mam dobry humori nie ogranicza się skupić na komentowaniu, w mojej głowie cały czas siedzi opinia Pysiowatej i lampy które oglądałam z mamą... :P
    Przez to że się szybko z tym uwinęłaś wdarło się kilka błędów.

    Po pierwsze (już drugi raz o.o) albo Blogger coś Ci namieszał albo nie wiem, bo po każdym akapicie jest linijka przerwy xD Możliwe że zmieniłaś ustawienia w Wordzie i coś się tam zrobiło. Poza tym z tego wszystkiego Olga nie wyjustowała tekstu! :')

    "- Jedziemy? - Zapytała trochę zmartwiona.
    - Musimy. Wiem co musisz czuć (...)".
    Powtórzenie, i to źle brzmi. Lepiej by było:
    "- Musimy. Wiem, co czujesz (...)."
    W kilku miejscach przecieki są jakoś dziwnie ale mniejsza. Ta wypowiedz Mii do Jacke'a była trochę... zbyt dojrzała, jak dla mnie to ona jak już mogła tak pomyśleć. Jeśli chodzi o jedno z ostatnich zdań... coś tam nie pasuje.
    "Jednak jej uwagę zwrócił jeden przedmiot. Stan na biurku za nimi."
    Stan to nie przedmiot xD w sumie śmiesznie wyszło ^^
    I jeszcze "Było tam TO srebrne lusterko". Zabrakło słowa xd
    ale ogólnie jest dobrze. Mi się osobiście podobał najbardziej podaje 9 lub 8 rozdział xd
    NMBZT!
    PS: czyje się dziwne że wytyka błędy *.* chyba nigdy więcej, przynajmniej na razie xDD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O dziękuję! Starałam się dobrze opisać, nie wyszło cóż... coś mi się popsuło w wordzie 😞

      Usuń
  3. Mi ten rozdział się bardzo podoba i czekam co dalej okaże się z tym lusterkiem.
    Widać, że dałaś z siebie 100% :* Niestety ja nie mam talentu do pisanie opowiadań więc nie napisałabym takiego czegoś nawet w połowie tak dobrze jak Ty.

    Niech Moc będzie z Tobą!
    Czekam na next.

    OdpowiedzUsuń
  4. Dzieje się dzieje.
    Jak czytałam tą historie z rodzicami, to o mało się nie popłakałam.
    Też bardzo ciekawi mnie o co chodzi z tym lusterkiem.
    Nie mam pomysłów co ty jeszcze napisać bo dopiero wstałam i nie myślę za dobrze.
    Pozdrawiam jeszcze z łóżka i do następnego.
    NMBZT Florence.😄

    OdpowiedzUsuń
  5. Odpowiedzi
    1. Jakce: Babcią! Atakuje! *chowa sie*
      Mia: Babcią ma kiełbasę!
      Ja: i baleletni!

      Usuń
  6. Powinnaś bardziej oddawać się wyobraźni. Czytając miałam wrażenie, jakby bohaterowie byli nieżywymi kukłami w teatrze i bez większego wysiłku recytowali swoje kwestie.
    Nie bój się ponieść swojej wyobraźni. Pomyśl na przykład, że obserwujesz swoich bohaterów z góry. Opisuj wszystko co widzisz i co twoim zdaniem jest ważne. Jeśli chodzi o dialogi... więcej życia! Dokładnie wyobraź sobie rozmowę ze wszystkimi ludzkimi odruchami. Spisuj wszystko co mówią, pisz co robią w tym czasie.
    Mimo to dialog powinien wydawać się nam naturalny. Powinnaś wykształcić w sobie dobry „słuch” do ludzkich rozmów. Zwracaj uwagę na składnię wypowiedzi, dobór słownictwa, gramatykę. Każdy bohater powinien posługiwać się swoim własnym językiem (np. mieć swoje własne powiedzonka).
    Jeśli chodzi zaś o opisy to nie da się tego nauczyć na zawołanie. Najlepszym sposobem jest czytanie książek, mnóstwa książek i zwracać uwagę na to, co i w jaki sposób jest opisywane.
    Szkoda, że notki są takie krótkie.
    Nie bierz oczywiście tego co pisałam na poważnie - chyba tylko zawodowi pisarze (a może i nie?), którzy napisali różne słynne dzieła, wydają się całkowicie opanowywać niezwykle trudną sztukę pisania. ;)
    Do następnego.

    OdpowiedzUsuń