Sophie siedziała na obręczy łóżka, pisząc coś w pamiętniku. Nagle do jej pokoju wszedł Han.
- Ubieraj się i zapraszam na śniadanie - powiedział szybko.
- Ale... - nie zdążyła dokończyć, ponieważ Solo wyszedł trzaskając drzwiami.
Nastolatka zaczęła się ubierać, jednak zapomniała powiedzieć, że nie ma w co. Narzuciła na siebie szlafrok i pobiegła w stronę pokoju Lei. Kiedy stanęła przed drzwiami nie wiedziała co ma powiedzieć, księżniczce Alderaanu. Stała tam pięć minut wahając się czy zapukać. Było jej strasznie zimno, więc zdobyła się na odwagę i bardzo mocno walnęła w drzwi. Po sekundzie Sophie zobaczyła kobietę o pięknych brązowych oczach (tylko nie pomście sobie, że ta Sophie ma inną orientację seksualną xD) Leia powiedziała:
- Co jest? Nigdy mnie nie widziałaś? - zdziwiona spytała.
- Nie... To nie o to chodzi - dziewczyna patrzyła się w jeden punkt.
- Aaa to ten miecz świetlny?
- Do kogo on należy? - zapytała zaciekawiona nastolatka.
- Jest dotychczas nie używany. Podoba się?
- Oczywiście, jest cudny. A ja tak właściwie to przyszłam tu po ubranie - powiedziała Sophie.
- Już coś ci daję. Ile masz lat?
- Szesnaście - odpowiedziała dziewczyna.
- Chyba coś tu będzie - mówiła szperając w ogromnej szafie. - O i mamy - wyjęła błękitną tunikę, z czarnymi leginsami.
- Dziękuję, to ja już pójdę - odchodziła patrząc się na turkusowy miecz świetlny.
Sophie szła w stronę pokoju, patrząc się na wszystkie blastery i na resztę broni, powieszone na ścianie. Weszła do swojego pomieszczenia, gdzie natychmiastowo przebrała się, ponieważ przypomniała sobie o porannych zajęciach z Luke'iem (Napiszcie w komach jak mam to pisać). Nastolatka po kilku minutach była gotowa. Wyszła z kabiny idąc w stronę sali treningowej.
- Jestem! - krzyknęła gotowa.
- Gdzie masz miecz? - zapytał, szukając dookoła siebie broni.
- Ale ja nie mam... - powiedziała zawstydzona szesnastolatka.
- Biegnij do Leii. Powiedz jej, że ma ci dać jakiś miecz.
Sophie szybko popędziła w stronę kabiny księżniczki. Tym razem bez wahania zapukała.
- Proszę.
- Cześć. Twój brat prosił cię abyś dała mi jakiś miecz - sympatycznie powiedziała.
- Jaki? - zapytała.
- Nie wiem.
- Masz ten - rzuciła jej turkusową broń.
- Na serio! - krzyknęła zdziwiona Sophie.
- Tak a teraz już wracaj na salę treningową. Lukę nie lubi spoźniej - poradziła Leia.
- Dziękuję - powiedziała szesnastolatka.
Dziewczyna wybiegła z pokoju księżniczki i popędził do nauczyciela.
- Jestem! - powiedziała zmęczona.
- Widzę, że odpuszczamy trening.
- Yy... - nastolatka nie mogła złapać tchu. - Nie.
- No, podoba mi się twoja postawa. Przejćmy na "ty" - zaproponował.
- Sophie - odpowiedziała.
- Luke, ale moje imię już znałaś. Co nie?
- Oczywiście, że tak.
- Okey, na dzisiaj kończymy zobaczymy się jutro z Hanem i Leią, wszyscy nowi pokażą swoje umiejętności.
- To do zobaczenia - oznajmiła zmęczona dziewczyna.
Nastolatka była tak zmęczona, że od razu padła na łóżko i zasnęła. Spała jak suseł. Nie dało jej się obudzić. Po godzinke do pokoju Sophie ktoś zapukał. Jednak padnieta dziewczyna nie miała zamiaru otwierać drzwi.
- Halo!! - krzyknął znajomy głos. - Otwieraj! Natychmiast!
Szesnastolatka wstała i lekko otworzyła drzwi. Za nimi stał Han.
- Tak... - przestraszona powiedziała.
- Czemu mi nie otwierałaś? - z gniewem oznajmił. - Jesteś tu nowa, musisz się postarać aby inni cię zaakceptowali. A ty przespałaś całe spotkanie na czejść nowych ucznów.
- Nie wiedziałam. Przepraszam - z zagłopotaniem odpowiedziała.
- Pilnuj się. Wrócę jutro - powiedział ze śmiechem i zamknął drzwi.

_________________________________________________________________________________
No i prolog gotowy. Tak jak by co to pod postacią Sophie kryje się Magda xD. Dostałam weny siedząc na działce babci. A 1 rozdział będzie niedługo bo Wena + klawiatura= rozdział. Magda, ja mam turkusowe paznokcie... Jem bułkę tak dla informacji.
Olga Amidala
Niech Moc Będzie z Wami
Zajmuję!
OdpowiedzUsuńNiestety są błędy :/ Ale to nic. Pamiętaj, że zawsze możesz się spytać np. mnie xD
UsuńSophie przypomina mi moją bohaterkę z bloga, o imieniu... UWAGA... Sophie! HEHE :P
I mam takie pytanko... Skąd Leia ma miecze?!
No dobra... xd
Z tego co mi wiadomo piszę się ,,Lukiem Skywalkerem''
Są literówki, ale nie chcę mi się ich wymieniać. :D
,, czejść ''
Zauważyłam takie słowo. Ekhem, ekhem, piszę się cześć.
,,Wiwat na cześć króla Smarkusa!'' You know...
Turkusowy ładny kolor, ale szary lepszy. :P (heheszki)
Rozpisałam się, jak na siebie. xd
Wait... mam coś!
,,- Czemu mi nie otwierałaś? - z gniewem oznajmił. ''
Moim zdaniem nie powinno być tutaj oznajmił.
Uważam, że lepiej by brzmiało:
,,- Czemu mi nie otwierałaś? - z gniewem zapytał.
Czekam nn! C;
NM i Wredna Babka Wena BZT!
Burza nas z dworu wygoniła to stwierdziłam zobacze czy Olga cos dodała. I bam dodałaś! Fajny prolog.
UsuńKelly: I tyle?
Ja: Eee... No wane komentarzowa ze mna ostatnio nie wspólparucje. Sue wyreczyła mnie z wytykania błedow xD Ja ślepa jestem wiec czytam jak leci i czasami nie zauwarzam
Kelly: Tak ślepa że łola Bog . -0.75 w jednym oku.
Ja: Nie wiem co jeszcze... NMBZT! Oraz wena oraz to co tam potrzebujesz. Jak mowilam fajny rozdzial. Trzymaj sie! Całusy :**
~Vanessa~
No i ja c: Vitay xD pod postacią Sophie. Hmm... ale. Fajowa prolog i będę czytać z radością ^^ aha no i pytanie. Po czym ona taka zmęczona wróciła? I czy ten trening g z Lukiem się odbył cz co? Bo albo tam coś przeoczyłem albo ja jestem głupia XD bo dobra. Widzę że Vanessą przybyła więc ja sprawdzę co tam u niej. A teraz god bye mi amigo.
UsuńNMBZT!
Dobra już jestem 😄
OdpowiedzUsuńRodział ciekawy. Nie wiem czy po tym bieganiu po dworze, czy przez to, że jestem leniem nie znalazłam żadnego błędu alejak widać ktoś je znałam. Ogólnie to bardzo podoba mi się rozdział. Sophie przypomina mi trochę mnie, mam podobny harakter do mojego. Nie wiem co tu jeszcze napisać. Czekam na next.
NMBZT. Florence.
Super prolog! Zgadzam się z Magdą i od razu to zauważyłam. Otóż dlaczego Spohie była taka zmęczona? Trochę to dziwne... Trening się nie odbył. Ale ja się niczego nie czepiam, nawet błędów. Życzę weny i chęci pisania!
OdpowiedzUsuńNMBZT
Dzięki, że wpadłaś :*
UsuńHey hop!
OdpowiedzUsuńPrzybywam z moimi nowymi Air Maxami, które dzisiaj przyszły. Jupi!
A więc tak. Jest masa błędów, ale nie chce mi się wymieniać (drugi raz. No co się ze mną dzieje, przecież jestem grammar nazi :|). Orto, orto... I składnia zdań. Kuleja. Nie mówiąc o interpunkcji i niedociągnięciach logicznych w tekście... A jeżeli nie jesteś pewna jak coś napisać służę pomocą - masz mnie na hangoutsach, na snapie...
A tak do pozytywòw - nie jest źle jak na początki.
HAN!! HAN!! ♡♡♡♡
Tralalalal?
Luke to pierdzioch... :<
Ale Han forever, mój mąż ♡
Zróbcie Lukowi ka-bum ♡
I pisze się "Lukiem Skywalkerem", bez apostrofów.
Więc... Do następnego?
NMBZT, żona Hana + sis Bane'a ♡
Ten komentarz został usunięty przez autora.
UsuńCoś mi zrobisz? Nie? To się do mnie nie odzywaj, dziękuję.
UsuńWiem tylko po co białe zaraz (już) Ci się zabrudzą (dziły).
UsuńZajmuję!
OdpowiedzUsuńJbc to se Jerzu zajął jak u mnie był z mojego fona z mojego konta przez przypadek
UsuńNo hej
OdpowiedzUsuńSą błędy interpunkcyjne, parę gramatycznych tez się znajdzie... Ech...
Masz trochę dziwną składnię zdań... Bo czasem wynika coś co zapewne wyjść nie miało, ale nie brzmi tak, jak powinno...
No i... Te same błędy co wcześniej u Magdy, które swego czasu wytykała Kiwi...
Mimo to, to tylko prolog, więc jeszcze nie mam w miare co oceniać. Pisze to pp abyś sie poprawiła, a nie żebyś się załamała ;)
NMBZT!
Sonia
Usuń tego bloga bo jest do dupy
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
+nikogo nie obchodzi że pochłaniasz czysty gluten lolo
Mnie obchodzi. I co teraz?
UsuńW ogóle... Po co ten komentarz?! Nie podoba ci się to won i po kłopocie
UsuńHa ha... Ale śmieszek. Nie spodziewałam się. A teraz podziel się własną twórczością.
UsuńNie pozdrawiam.
Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńWitam, witam, jako ostatnia ech..
OdpowiedzUsuńNo dobra. Męczyłaś mnie i przyszłam..
Jest błędów sporo, ale na górze już co wszystko wyjaśniły, więc nie będe już ich wypisywać.
No, no zapowiada się ciekawie...
Czekam na nx, a i nie przejmuj się komentarzem ( chyba powinnaś wiedzieć jakim ) :)
NMBZT!
P.S zapraszam do mnie ;)
Hejo, hej!
OdpowiedzUsuńWiem, że zależało ci, abym przybyła i jestem!
Kocham mieć dwa sprawdziany jednego dnia... Ale czego się nie robi dla innych, co nie? *drapie się nerwowo po głowie*
Szczerze powiedziawszy nie mam siły komentować...
Zgadzam się z Sonią. Masz błędy interpunkcyjne. I w dość dziwny sposób budujesz zdania. Kolejną rzeczą jest błędny zapis dialogów. (http://sjp.pwn.pl/poradnia/haslo/dialogi;9127.html)
Teraz do samej treści przejdę. Sama treść nie powala, czytałam lepsze prologi. Sama nie umiem ich pisać, więc nic więcej nie umiem.
Niektóre rzeczy wydają się zbyt oczywiste. Życie nie jest takie łatwe - szczególnie w Rebelii.
Ale nie zniechęcaj się, bo pomysł masz ciekawy. Przynajmniej tak mi się wydaje.
NMBZT
Ekhem tylko czytelniczek? Dobra masz takie błędy i tyleeee błędów jak na krótki że mi się ich nie chcę wymieniać.
OdpowiedzUsuńNCSMBZT
Ten komentarz został usunięty przez autora.
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńEkhem tylko czytelniczek?
UsuńBłędy są, on ma rację =) mamy wszyscy udawać, że ich nie ma, albo nie komentować...? No wybacz, nie do zrobienia.
UsuńWreszcie jestem xD No więc tak,a tam się na SW nie zna, więc się nie udzielam. Błędów kilka, ale wiedzę, że już są wyżej wymienione. Chciałaś, żebym przybyła się masz.
OdpowiedzUsuńKiedy stanęła przed drzwiami nie wiedziała(,) co ma powiedzieć (bez przecinka) księżniczce Alderaanu.
OdpowiedzUsuńzdziwiona spytała -> spytała zdziwiona
nie używany -> nieużywany
wyjęła błękitną tunikę (bez przecinka) z czarnymi leginsami.
pokoju(bez przecinka) patrząc
broni(bez przecinka) powieszone na ścianie
zapytał(bez przecinka) szukając
Twój brat prosił cię(,) abyś dała mi jakiś miecz
sympatycznie powiedziała (odwrotnie)
Tak(,) a teraz już wracaj na salę treningową. Lukę nie lubi spoźniej (spóźnień)
Nie dało (się jej) obudzić. Po godzinke do pokoju Sophie ktoś zapukał.Po (godzinie) do pokoju Sophie ktoś zapukał.
musisz się postarać(,) aby inni cię zaakceptowali.
Tyle jeśli chodzi o błędy. Cóż. Nie rozumiem, czemu Luke jej odpuścił trening i czemu była aż tak zmęczona, że spała jak trup. Ledwo ją obudzili, trochę pobiegała i już zmęczona? Nie wróże jej zostania kimś potężnym.
Świetny szablon ^^
Hej! Zostawiając spam chcę być fair i zerknęłam na prolog. Niestety SW to nie jest moja tematyka, obejrzałam tylko 3 filmy z tego uniwrsum i kompletnie nie ogarniam o co chodzi, nie znam bohaterów. Nie będę się o tym wypowiadać. Aczkolwiek powiem to, co widzę. Doceniam Twoje pióro, bo ładnie piszesz. Czytało mi się lekko i całkiem fajnie. Gdyby moja zaległość dot. postaci, itd, pewnie byłoby mi jeszcze lepiej. :) Nie będę kłamać, zapewniając o dalszym czytaniu, bo to nie moja bajka. Jednak trzymam za Ciebie kciuki, za Twój pomysł i życzę mnóstwo weny. Mam nadzieję, że mimo to, wejdziesz może na chwilę do mnie i zerkniesz na to, co mam Ci do zaproponowania w moim opowiadaniu.
OdpowiedzUsuńWystarczy kliknąć - OCZY w OGNIU
Pozdrawiam! :)